Od kilku dni w powiecie lubaczowskim dostępny jest nowy lokalny tytuł prasowy. Jak informuje wydawca, „Ziemia Lubaczowska” ma być Gazetą Mieszkańców Powiatu Lubaczowskiego.
„Ziemia Lubaczowska – Gazeta Mieszkańców Powiatu Lubaczowskiego” to nowy tytuł prasowy, który w minionym tygodniu pojawił się w kilkudziesięciu punktach sprzedaży na terenie naszego powiatu. Wydawca, którym jest nowo powstała spółka Media Lubaczowskie, chce trafić w niszę na rynku mediów lokalnych.
– W Lubaczowie i okolicach nie ma tytułu prasowego, który prowadzony byłby profesjonalnie przez osoby niezależne, zamieszkałe w naszym powiecie. Dostępne są czasopisma samorządowe lub gazety regionalne, dla których nasz powiat jest tylko „dodatkiem”. My dla Państwa dostępni będziemy „na miejscu”, odwiedzając stale Wasze miejscowości – czytamy w przedmowie pierwszego numeru ZL.
W pierwszym wydaniu gazety znalazła się m.in. fotorelacja z Dni Lubaczowa, historia lubaczowskiego gangstera za oceanem, artykuł o tym „jak to wozak z Nowego Dzikowa objechał furmanką dwukrotnie dookoła kulę ziemską”, czy tekst „Widziałem to, czego nie widzieli inni” o arcybiskupie Mieczysławie Mokrzyckim. W numerze znalazł się także dwustronicowy wywiad ze starostą lubaczowskim Józefem Michalikiem, który stał się powodem sporej awantury na czwartkowej (22.06) sesji Rady Powiatu Lubaczowskiego.
W gazecie znajdziecie także przepis i zdjęcie numeru, zapowiedzi wydarzeń, ciekawostki sprzed lat, aktualności sportowe i ogłoszenia. Wydawca zapowiada, że pierwszy numer pokazuje jedynie zamysł i niewielka część możliwości zespołu redakcyjnego, który jest otwarty na nowe osoby.
– Kolejne numery będą z pewnością obszerniejsze w treści o charakterze lokalnym. Wydanie pierwszego numeru pozwoliło nam nawiązać pierwsze kontakty z mieszkańcami, którzy już przesyłają sygnały o sprawach, które nurtują lokalne społeczności. Dopracowujemy także zasady i sprawność dystrybucji. Liczymy, że dzięki kolejnym numerom damy się poznać mieszkańcom z dobrej strony i dzięki temu na stałe wpiszemy się w rynek mediów lokalnych – informuje wydawca w przesłanym do nas komunikacie.
Ziemia Lubaczowska ma być gazetą mieszkańców….
– Stawiamy wyłącznie na sprawy lokalne i stały kontakt z Czytelnikami. Chcemy im pomagać rozwiązywać ich problemy, ale także stawiać trudne pytania władzy. Ziemia Lubaczowska ma być Gazetą Mieszkańców Powiatu Lubaczowskiego – mówi Justyna Ziętek, reporter gazety, znana z wcześniejszej pracy w Życiu Podkarpackim.
Ziemia Lubaczowska w cenie 4 zł jest dostępna m.in. we wszystkich sklepach Delikatesów Centrum w powiecie, w sklepie Domus w Lubaczowie, kioskach w okolicach Rynku, ale także w małych sklepach we wszystkich gminach powiatu lubaczowskiego – w sumie w ponad 50-ciu punktach sprzedaży.
Śledź ZL na bieżąco na facebook.com/ZiemiaLubaczowska24.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.
Aż się uśmiechnęłam tak …..ech :):):):):):):):):):)
Kolejna tuba wyborcza, a ta jeszcze mocno nastawiona na kasę
Można szczegóły tej awantury na sesji?
@Urlik – w dzisiejszych czasach nie ma czegoś takiego jak w 100% bezideowe media, nie da się dogodzić dziś lewej, prawej stronie, narodowcom, liberałom itd, próba bycia bezstronnym zawsze się nie uda i będzie ktoś szufladkował (zazwyczaj przeciwnik polityczny, który ma za złe, że np nie pisze się tylko o katolickich inicjatywach, inni że miał śmiałość wydać rozmowę z biskupem itd itd…
Będą kolejne wywiady z panem M? Nie mogę się doczekać 🙂 To Wasz największy błąd na początku działalności.
Może drugi wywiad z Panem Gorajem ?
„W Lubaczowie i okolicach nie ma tytułu prasowego, który prowadzony byłby profesjonalnie przez osoby niezależne, zamieszkałe w naszym powiecie”.
– no pewnie, „profesjonaliści się znaleźli”, dla których najważniejsze jest miejsce zamieszkania, ha ha ha… 😉
Profesjonalistów po tym się poznaje, że najpierw robią coś wartościowego a potem to pokazują. „Profesjonalizm” lubaczowski to najpierw napisać jacy jesteśmy wspaniali jeszcze nic na prawde nie dając
Ech te toksyny…
Ty jesteś tymi „toksynami” i „jadem” chyba nasycony jak gąbka. Wystarczy, że ktoś ma inny punkt widzenia i już „trucizna”. Trzeba zawsze bić brawo i nie zgłaszać krytyki wobec kolegów, z którymi trzymasz sztamę. Nadawałbyś się na cenzora w czasach PRL 😉
Punkt widzenia a krytyka – zapewne podparta jakimś własnym interesem – to dwie różne rzeczy, mnie cieszy że się coś dzieje i ktoś chce coś robić, zwłaszcza że poziom jest wysoki w porównaniu z tym co mamy na lokalnym rynku.
Krytyka jest też punktem widzenia jedno zawiera się w drugim a nie 2 różne rzeczy. Co do interesu to obrona też zapewne jest podparta jakimś własnym interesem. Ktoś chce coś robić? ok, ale nie za darmo i w dodatku w swoim czasie (2018) będzie chciał zbić na tym „zapewne” polityczny kapitał. Wysoki poziom? To się dopiero okaże jaki poziom ale widzę, że ty już wiesz po 1 numerze. Niech najpierw pociagną pismo parę lat i wtedy będzie mozna mówić o „poziomie”. Zresztą to nie będzie trudne na rynku takiej „prasy” jak np. Kresowiak. Tylko to jest równanie w dół. W górę już będzie znacznie trudniej. Ja nie mam nic przeciw ZL bawi mnie tylko jak ktoś pisze „W Lubaczowie i okolicach nie ma tytułu prasowego, który prowadzony byłby profesjonalnie przez osoby niezależne, zamieszkałe w naszym powiecie”. Pisze o sobie bo zdaje się ze elubaczow i ZL to ten sam biznes. Pokażcie co potraficie a potem się chwalcie wy „zamieszkali w powiecie” 😉
Kolejna fałszywa tuba przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. Wszystko po to żeby zachować stanowiska i dać następnym miernym ale swoim. Starosta wymienia dokonania np. w ostatnim Kresowiaku Galicyjskim „w powiecie Lubaczowskim powinien rozwijać się przemysł „I KTO TO MÓWI! a to właśnie w ostatnich 20 latach zlikwidowano mnóstwo zakładów pracy w powiecie np. mleczarnie. Partia z której wywodzi się starosta sprzedała gigantyczną liczbę Polskich firm za bezcen. Rząd Pawlaka przez niespełna 1,5 roku sprzedał obcym 2269 strategicznych zakładów. PSL rządząc z SLD i PO nawet nie drgnęła powieka żeby ten proceder powstrzymać lub ukrócić – ważniejsze były stanowiska niż Polska i Polacy. Może w następnym numerze ziemi lubaczowskiej redaktor opisałby działalność państwa S. na niwie wyłudzania pieniędzy z ARiM?
Zgadzam się, że ten tytuł wywiadu w Kresowiaku jest troszkę żenujący, zwłaszcza, że wszystkie gminy w powiecie stawiają raczej na turystykę, ale to że zlikwidowano mnóstwo zakładów w powiecie to nie wina samego Starosty i PSL-u, bez przesady. Całkiem niedawno padło Lubaczowskie Przedsiębiorstwo Budowlane, to też wina Starosty i PSL-u, może jeszcze Tuska i Merkel? A stanowiska są ważniejsze w każdym środowisku, tylko jedni bardziej się z tym kryją inni mniej.