Ponad 38 mln zł z „500+” dla dzieci z powiatu lubaczowskiego

11

Ponad 38 mln zł trafiło do dzieci z powiatu lubaczowskiego w ciągu roku funkcjonowania rządowego programu „Rodzina 500+”. – To nie koniec wsparcia dla polskich rodzin – mówią rządzący.

Fot. Poseł Anna Schmidt-Rodziewicz podczas uroczystej inauguracji programu „500 +” w Lubaczowie.

Program „Rodzina 500+” był jednym z głównych elementów zwycięskiej kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Konkretna kwota, choć dla niektórych wtedy jeszcze bardzo mało prawdopodobna, w ciągu kilkunastu miesięcy przemieniła się w autentyczne przelewy i wydatki. Dla rządzących to niekwestionowany sukces i „pierwsze po 1989 roku kompleksowe narzędzie wsparcia rodzin, które traktuje politykę rodzinną jako inwestycję”. W założeniu program, który w całej Polsce ruszył 1 kwietnia 2016 roku, ma realizować trzy podstawowe cele: wzrost liczby urodzeń, redukcję ubóstwa wśród polskich dzieci oraz inwestycję w rodziny. Świadczenia wychowawcze w wysokości 500 zł od roku otrzymują rodzice niezależnie od dochodu na drugie i kolejne dzieci do ukończenia przez nie 18. roku życia, a w przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 zł netto na osobę (lub 1200 zł netto w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego) wsparcie trafia także na pierwsze lub jedyne dziecko.

W ciągu dwunastu miesięcy w województwie podkarpackim wsparcie otrzymało ponad 242 tys. dzieci, a suma wypłat sięgnęła 1 mld 433 mln zł. W tej puli do dzieci zamieszkujących powiat lubaczowski do końca marca br. trafiło ponad 38 mln zł – wsparcie otrzymało ponad 6 tys. dzieci z ponad 3 900 rodzin.

– Efekty działania Programu „Rodzina 500+” są widoczne już od pierwszego roku. W 2016 roku urodziło się o 16 tys. więcej dzieci niż rok wcześniej. Rodziców nareszcie stać na wysłanie dzieci na wakacje, na opłacenie zajęć pozalekcyjnych, realizowanie marzeń i hobby swoich pociech. To ogromny zastrzyk finansowy dla blisko 3 milionów polskich rodzin, to wsparcie dla blisko 4 milionów polskich dzieci, to wreszcie 22 miliardy złotych przekazanych rodzinom w skali całego kraju, z czego w samym powiecie lubaczowskim blisko 40 mln złotych – podsumowuje poseł Anna Schmidt-Rodziewicz, członkini sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, która w kwietniu 2016 roku w Lubaczowie osobiście wręczała pierwsze decyzje przyznające świadczenia Programu „Rodzina 500+”.

Pozytywne efekty programu odczuwają też lokalni przedsiębiorcy, którzy mówią, że rodzice więcej wydają na zakupy i usługi związane z ich pociechami. Prawo i Sprawiedliwość wierzy, że podobny sukces odniesie kolejne duże przedsięwzięcie rządu Beaty Szydło. Mowa o programie „Mieszkanie Plus”.

– Dzięki temu programowi rzesza Polaków, których nie stać na zakup mieszkania i nie mają szans na mieszkanie komunalne, otrzyma szansę na wynajęcie mieszkania po atrakcyjnej cenie z możliwością przejęcia na własność w przyszłości. Inwestujemy w Polską rodzinę – podsumowuje poseł Anna Schmidt-Rodziewicz.

 


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

11 komentarze

  1. Te, pixsel, a co w sytuacji, gdy rodzina ma np. piątkę dzieci, a pieniążki dostaje tylko na czwórkę? To pierwsze jest „od macochy, inne”? Rodzice mają je traktować po macoszemu i wydawać na nie mniej, niż na pozostałe? Nie lepiej wyłączyć z programu rodziny tylko z jednym dzieckiem, tak jak chcesz, a pozostałym dać pieniądze na wszystkie dzieci? Wtedy podstawowe cele programu: wzrost liczby urodzeń, redukcja ubóstwa wśród polskich dzieci oraz inwestycje w rodziny byłyby spełnione. Ale oczywiście Ty i PIS jesteście mądrzejsi i wymyśliliście takie właśnie karkołomne, nie wiadomo czemu służące kryteria, dyskryminujące pierwsze dziecko w rodzinach wielodzietnych. Tylko nie wyjeżdżaj w odpowiedzi z żadnym kryterium dochodowym, które jest całkowitym kretyństwem i zaprzeczeniem idei redukcji ubóstwa wśród polskich rodzin: skoro na kolejne dzieci nie ma progu dochodowego (czyli np. dochód w rodzinie na jednego członka rodziny może wynosić choćby milion złotych na miesiąc, a dzieci od drugiego wzwyż i tak dostaną 500+, patrz sytuacja materialna np. posłów czy senatorów, którzy takie świadczenia otrzymują), to po co wprowadzono próg na pierwsze (nie mówię o jedynym) dziecko? To wiesz zapewne Ty i ten Twój cały PIS.

  2. Krzysiek czepiasz się. Próg na pierwsze dziecko jest dla promocji jak największej liczby dzieci, jest jedno dziecko – nie ma 500, jest dwoje – jest 500, czyli jakby 250 na jedno, jest troje – jest 1000 czyli jakby 333 na jedno, jest czwórka – jest 1500 czyli jakby 375 na jedno, im więcej dzieci tym więcej kasy przypada średnio na każde. Jak ktoś ma pięcioro to dostaje 2000 (za friko, mnóstwo ludzi miesiąc haruje za mniejsze pieniądze), czyli ma po 400 na każde i już, a Ty coś marudzisz o macosze. Choć zgadzam się, że trochę to jest kretyństwo z tym kryterium dochodowym, powinno ono obowiązywać na wszystkie dzieci, jak ktoś zarabia 5 czy 10 tys. na miesiąc, to go stać samemu utrzymywać dzieci, państwo niech wspiera biedniejszych.

  3. Zabrać 500+ dawane kasy do kieszeni rodziców jest największym BŁĘDEM. Pomoc państwa powinno polegać na darmowym żłobku, przedszkolu, szkole, darmowych obiadach, książkach to co związane z wychowaniem dzieci. Wtedy pieniążki trafią tam gdzie powinny czyli do dzieci chyba o to chodzi w całym systemie pomocy dla rodziców i ich pociech. Wiem wiem ale wtedy nie ma kasy rodzic i nie będzie bumelował i bawił się za kasę podatników. Prawda jest okrutna ale prawdziwa ale do zmienienia. Pis wygrał wybory tylko tym że KASA TRAFIŁA DO KIESZENI RODZICA, ale wszyscy wiedzą że za 10 lat nasze dzieci to oddadzą z 5 krotną nawiązką. Pozdrawiam wszystkich co rozsądnie myślą i wiedzą że niema nic za darmo, jednemu się daje, drugiemu się zabiera taka jest prawda cierpią wszyscy i to jest tu najgorsze.

  4. Do „D” – Ty czytasz czy tylko chcesz coś wpisać ?
    Jest napisane jak byk:
    „Ponad 38 mln zł trafiło do dzieci z powiatu lubaczowskiego w ciągu roku funkcjonowania rządowego programu „Rodzina 500+”. ”

    Zgadzam się z opiniami, że kasa trafia w 99% do rodziców, nie dzieci – zapytajcie, ile z tych rodzin odkłada choć część tych pieniędzy na przyszłość dziecka – np. na studia itd. Raczej wszyscy wydają na bieżące potrzeby, a znam takich co kupują dzieciakom smartfony, konsole itp… Rodziny poprawiają swój poziom życia, a istnieje przecież prawdopodobieństwo przy załamaniu się gospodarki, że program zostanie wstrzymany – co wtedy zrobią rodziny z gromadą dzieci bez wsparcia programem – mamy jakąś alternatywę ? Wszystcy do MPS-u nie pójdą.
    Obecnie część rodzin bez tzw. „środków do życia” z kilkorgiem dzieci na pewno poprawia status społeczny swoich dzieciaków, bo nie muszą kupować trampek w szmateksie, bo dziecko wreszcie nie różni się „bida” wyglądem w szkole od rówieśników – lecz jest to garstka – pozostałe rodziny wydają kasę z 500+ na głupoty w supermarkecie „potrzebne” dziecku ;). Niestety, program jest tylko po to, żeby był, bo rząd zakłada że te pieniądze wejdą w taki czy inny sposób w obieg i wrócą do państwowej kiesy. Dlaczego nie odkładamy części pieniędzy z myślą o „wyprawce” dla dzieci, gdy skończą 18 lat i braknie 500+ ? Bo nikt Polaków nie nauczył oszczędzania – umiemy świetnie wydawać pieniądze i na tym opiera się i program 500+ i z tego żyją właściciele marketów. Pamiętajcie o jednej podstawowej sprawie – program ma poprawiać dzietność rodzin i zlikwidować ujemny przyrost naturalny w Polsce – podobno. W krajach europejskich „troszkę” bogatszych niż my /Francja, Niemcy, Holandia/ takie programy są od dawna – na każde dziecko idzie kasa do rodziny, a oprócz tego są programy pomocowe przedszkolne i szkolne i co – zachodnia „biała” Europa wymiera…

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here