Ruszyła runda wiosenna w „okręgówce”, Pogoń-Sokół wygrał w końcówce [RELACJA I ZDJĘCIA]

5

Zespoły rywalizujące w jarosławskiej klasie okręgowej zainaugurowały w weekend wiosenną rundę rozgrywek. Szczęśliwie swoje spotkanie zakończyli zawodnicy Pogoni-Sokoła Lubaczów, którzy w meczu z Błękitnymi Grzęska wynik uratowali w doliczonym czasie gry. Cenny punkt przywieźli natomiast ze Skołoszowa piłkarze Granicznych Krowica.

Na grząskim boisku i przy mocno wiejącym wietrze zawodnicy z Lubaczowa rozpoczęli w niedzielę (19.03) rundę rewanżową w jarosławskiej klasie okręgowej. Od początku spotkania z Błękitnymi Grzęska, to gospodarze próbowali narzucić swój styl gry i dobrze operowali piłką. Na prowadzenie jako pierwsi wyszli jednak goście – Paweł Pelc skutecznie dokończył akcję Sławomira Solarza. Wtedy drużyna prowadzona przez Władysława Pisarza postanowiła mocniej atakować bramkę Kamila Niemca. W 30. minucie ataki gospodarzy dały im rzut karny, lecz doskonałej okazji do wyrównania nie wykorzystał Jarosław Roman. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Mocno zmobilizowani gospodarze wyszli na drugą część spotkania, lecz bardzo szybko musieli otrząsnąć się po straceniu drugiej bramki. Zawahanie Łakomego i jednego z obrońców MKS-u wykorzystał najbardziej doświadczony na boisku Sławomir Solarz. Na szczęście, zawodnikom z Lubaczowa ten gol nie podciął skrzydeł i szybko zdobyli bramkę kontaktową, której autorem był Damian Czerski. Dziesięć minut później bardzo ładnym strzałem zza pola karnego popisał się kapitan gospodarzy Radosław Hojdak, doprowadzając tym samym do remisu. Wynik spotkania w 92. minucie ustalił Czerski, który ładnie przełożył sobie piłkę na lewą nogę przed polem karnym i technicznym strzałem pokonał drugi raz w tym dniu Niemca. Walka do ostatniej piłki przyniosła oczekiwany przez gospodarzy skutek. Warto przypomnieć, że jest to już piąte zwycięstwo z rzędu lubaczowskiego zespołu. Pogoń-Sokół traci do wicelidera tylko trzy punkty i zajmuje 5. miejsce w tabeli.

W drugim spotkaniu z udziałem przedstawiciela naszego powiatu w V lidze nie przyniosło tyle emocji kibicom, co starcie Pogoni-Sokoła. W Skołoszowie nie padły żadne bramki, a Graniczni Krowica wywieźli z trudnego terenu cenny punkt, który w końcowym rozrachunku może być na wagę utrzymania w lidze. Choć w niedzielnym spotkaniu przeważali gospodarze, to goście także mieli swoje trzy sytuacje bramkowe z kontry – niestety pod bramką przeciwnika brakowało im zimnej krwi.

W inauguracyjnej kolejce „okręgówki” mieliśmy także inne „lokalne” akcenty – 12. bramkę w sezonie na ligowych boiskach strzelił najskuteczniejszy zawodnik z naszego powiatu – reprezentujący barwy lidera ze Stubna – Michał Grabiec, a jego Granica wygrała pewnie 2:0 z KS Węgierką (bezpośredni przeciwnik Granicznych w walce o utrzymanie). Mecz w Stubnie sędziowała trójka sędziowska z Lubaczowa na czele z Pawłem Paryniakiem.

Galeria z meczu MKS Pogoń-Sokół Lubaczów – Błękitni Grzęska.


Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 14 tysięcy naszych obserwujących!
Śledź profil Redakcja Elubaczow na Facebooku.

5 komentarze

  1. Sprostowanie jeśli piszecie ze Skoloszow przeważał to pisze to ktoś kto nie był wogle na meczu a prawda jest taka że przez cała pierwszą połowę gospodarze nie oddali ani jednego strzału na bramkę z czego Graniczni mieli swoje okazje tylko ich bramkarz ratował jedyną dobrą okazję miał Skołoszów w końcówce meczu jak i Graniczni ktorzy ich w ostatnich sec skontrowali dziękuję i dobranoc

  2. Potwierdzam Julek, Krowica do 70 minuty kontrolowała grę, mimo że nie przekładało się to na okazje bramkowe. Po 70 minucie padły baterie chłopakom (problem krótkiej ławki rezerwowej) i stracili prowadzenie gry, lecz dowieźli wynik do końca. Wynik jak najbardziej sprawiedliwy.

  3. i gdzie teraz leży prawda?

    Do mnie też dotarły informacje, że Skołoszów był bliżej zwycięstwa, był stroną przeważającą a piłkarze z powiatu lubaczowskiego mogli wykorzystać jedynie 3 kontry – o to były ich ataki.

    „Padły baterie” – problem krótkiej ławki rezerwowych czy braku przygotowania do sezonu? Sparingi? Rozgrywki halowe to inna bajka.

zostaw odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here